poniedziałek, 3 czerwca 2013

Od Kamila Cd. Calli

 
Wysiadłem z czarnego auta,usiadłem na maskę,wyjąłem z kieszeni fajki i sobie tak jak zawsze,zapaliłem.
Dym ten,ma taki uspokajający wpływ na mnie...Spojrzałem na dziewczynę,która patrzała na mnie.
-Co?-mruknąłem i wzrok skierowałem na przebrzydłego konia...-Okropne gady....-burknąłem
-To nie jest gad!-krzyknęła oburzona dziewczyna-To piękne ssaki,cudowne,majestatyczne!
-Oj dobra dobra,nie obchodzi mnie twój 'ssak' jego rasa,ani jak się wabi.Nie nawidzę po prostu koni.-burknąłem wypuszczajac dym z ust.
-To po co tu jesteś?!-warknęła dziewczyna
-A bo tak.Tu jest jedno z najlepszych studiów muzycznych.-parsknąłem,rzuciłem papierosa pod nogi konia,ta się wystraszyła.Dobrze jej tak.Zamknąłem drzwi samochodu,przeskoczyłem przez padok i przechadzałem się po nim nucąc jedną z piosenek mojego zespołu.
(Calia?Albo jakiekolwiek jest twoje imię....Sry,nie wiem jak się odmienia ._.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz